Im dłużej „siedzę” świadomie w swoim rozwoju, tym bardziej zauważam coraz większy hajp na różne duchowe ceremonie, zbiorowe medytacje, kręgi, wszelakiego rodzaju kursy itp. Po wielu przerobionych oczywiście przeze mnie tych opcji (jakżeż inaczej;)) chciałabym pochylić się dziś nad pytaniem: czy naprawdę jest to nam wszystko potrzebne do uzyskania upragnionego szczęścia? Czy nie ma krótszej drogi, żeby w końcu poczuć tę radość z życia? Jak to jest, opowiem na podstawie własnego doświadczenia. Rób kawę i chodź:) CZYTAJ DALEJ „DROGI ROZWOJU – CZY SĄ NIEZBĘDNE DO UZYSKANIA SZCZĘŚCIA?”
Dodaj komentarz